Wśród społeczeństwa,
zwłaszcza wśród młodego pokolenia, istnieje dział geologii,
którym interesują się szczególnie, a który jest chyba zaniedbany
przez popularyzatorów geologii. Tym działem jest paleontologia, a
dokładniej mówiąc poszukiwanie skamieniałości. Kilkadziesiąt
lat temu ukazywały się przewodniki geologiczne dla turystów, w
których można było znaleźć wiele informacji o skamieniałościach
występujących w skałach danego regionu. Dzisiaj wydawnictw takich
jest bardzo niewiele. Dlatego propozycja poszerzenia promocji
geoturystyki o problematykę skamieniałości występujących w
skałach może spotkać się z szerokim odzewem i trafić w
oczekiwania wielu turystów. Oczywiście, istnieją kolekcjonerzy,
zapaleńcy, którzy wiedzą co szukać i gdzie szukać. Chodzi jednak
o szerszą grupę osób, którym można zaszczepić ciekawość o
wymarłym świecie nie tylko dinozaurów wskazując im miejsca, które
mogą odwiedzić z młotkiem i dłutem, by poczuć się jak odkrywcy.
Na pewno wielu z nich będzie w przyszłości pielęgnować
wspomnienia o przygodach w trakcie poszukiwań, a część z nich
znajdzie w tym swoją pasję.
Amonit z rodzaju Hoploscaphitesze skał kredowych okolic Kazimierza Dolnego nad Wisłą (fot. M. Machalski)
Jurajski amonit z rodzaju Perisphinctes(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Jurajski amonit z rodzaju Cardioceras(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
W
większości regionów Polski można znaleźć liczne stanowiska ze
skamieniałościami, których poszukać może każdy. Najwięcej
takich stanowisk spotkamy na południu Polski, w strefach wyżyn i
gór, ale i nad morzem poszukiwanie skamieniałości jest jak
najbardziej możliwe. Przy czym niekoniecznie trzeba zbierać
wszystko. Zarówno w Górach świętokrzyskich, w Sudetach czy
rejonie śląsko-krakowskim można polecać miejsca do poszukiwania
tylko skamieniałych roślin, tylko skamieniałości zwierzęcych,
czy wręcz polecać tylko miejsca ze skamieniałościami trylobitów,
głowonogów itp. Wymaga to tylko wysiłku opracowania wskazówek i
przewodników dla amatorów poszukiwań zaginionego świata.
Oczywiście
zbieranie skamieniałości musi odbywać się w zgodzie z prawem. W
Polsce zbieranie skamieniałości do celów kolekcjonerskich jest
dozwolone. W każdym przypadku musimy jednak uczulać turystów na
geologiczne obiekty prawnie chronione, w których pozyskiwanie
skamieniałości jest zabronione. Ale istnieje wiele innych miejsc,
gdzie można oddawać się pasji poznawania tajemnic świata
organicznego w przeszłości geologicznej.
Dla zobrazowania możliwości,
jakie niesie za sobą zbieranie skamieniałości w kilku regionach
Polski zapoznajmy się z kilkoma propozycjami jednodniowych wycieczek
paleontologicznych.
Najpierw, dla zachęty,
wybierzmy się w okolice malowniczego Kazimierza Dolnego nad Wisłą.
Na południe od centrum miasta, nad Wisłą, znajduje się nieczynny
już kamieniołom skał górnej kredy. W opokach i wapieniach można
tam znaleźć bardzo liczne skamieniałości. Najliczniej
reprezentowane są skamieniałości mięczaków, wśród których
pospolite są głowonogi. Występują tu belemnity, głównie z
rodzajów Belemnitella
i Belemnella
oraz amonity należące do rodzajów Hoploscaphites
(ryc. 1), Discoscaphites,
Baculites
i Sphenodiscus.
Liczne są również skamieniałości małżów - najczęściej można
spotkać przedstawicieli Ostrea,
Pholadomyai
Lyropecten. Wśród
skamieniałości ślimaków dominują rodzaje Turritella
i Aporrhais.
Występują tam również skamieniałości gąbek, ramienionogów, a
także szczątki (niekiedy całe gałązki) roślin iglastych, jak
również zęby rekinów.
Dewoński koralowiec czteropromienny z rodzaju Thamnophyllum(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Warto też udać się do
nieczynnego kamieniołomu w Kamiennym Dole. Odsłaniają się w nim
szarozielone gezy z bochenkowato wykształconymi warstwami twardych
wapieni należące do najniższej części kenozoiku - paleocenu.
Skały te określane są mianem siwaka. W 1995 r. odkryto w nich
szczątki paleoceńskiego krokodyla z rodzaju Thoracosaurus
(ryc. 2). Jest to pierwsze tego typu znalezisko w Polsce i czwarte w
Europie. Fragment szkieletu należy do części ogonowej wraz z
kręgami tułowiowymi i krzyżowymi oraz płytkami pancerza. Analizy
wykazały, że morze, w którym żył krokodyl miało nie więcej niż
80 m głębokości, a jego wody miały temperaturę około 18 stopni
i miały typowe dla mórz otwartych zasolenie. Obecnie znalezisko to
znajduje się w Muzeum Geologicznym Państwowego Instytutu
Geologicznego w Warszawie.
Jeśli będziemy mieli jeszcze
czas i ochotę możemy przeprawić się promem na drugi brzeg Wisły,
gdzie znajduje się kamieniołom w Nasiłowie. Występują tutaj
podobne skały co w Kazimierzu - głównie jasne, szarożółte,
gruboławicowe opoki z wkładkami margli oraz jasnoszare gezy z
przewarstwieniami wapieni, należące już do paleocenu, leżące na
skałach kredowych. Skały te obfitują w skamieniałości. W opokach
występują powszechnie amonity z rodzajów Hoploscaphites
i Baculites,
łodziki z rodzajów Eutrephoceras
i Cymatoceras
oraz belemnity z rodzaju Belemnella.
Występują też licznie dobrze zachowane gąbki, a także małże,
m. in. z rodzaju Pholadomya.
Jeśli nam dopisze szczęście, znajdziemy tu też zęby dużych
drapieżnych gadów mozazaurów oraz zęby rekinów.
Dewoński ramienionóg z rodzaju Cyrtospirifer(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Dewoński ramienionóg z rodzaju Cyrtospirifer(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Z przełomu Wisły pod
Kazimierzem Dolnym udajmy się w rejon Krzeszowic, gdzie spotkać
możemy skamieniałości pochodzące z kilku okresów geologicznych.
Nasza wycieczkę rozpocznijmy w Dębniku. W pięknie usytuowanym,
nieczynnym kamieniołomie w Dębniku i w mniejszych, często
zarośniętych, niewielkich łomach w okolicy, występują czarne,
twarde wapieniedębnickie, należące do wyższej części dewonu
środkowego i dolnej części górnego. Ich intensywna eksploatacja
rozpoczęła się już w XVI wieku, kiedy królowa Bona sprowadziła
tu włoskich mistrzów kamieniarstwa. W czasach renesansu i baroku
„marmur dębnicki” należał do cennych materiałów budowlanych
i był stosowany nie tylko w Polsce, ale i wielu krajach
europejskich. W wapieniach występują przepięknie zachowane
skamieniałości zaliczanych do gąbek stromatoporoidówAmphipora
(ryc. 3)i Stromatopora(ryc.
4), korali denkowychMacgeeai
Alveolites,
ramienionogów Cyrtospirifer,
Atrypa,
Spinatrypa
(ryc. 5)i Stringocephalus.
Najlepsze miejsca do zbierania
dolnokarbońskich skamieniałości w najbliżej Dębnikowi okolicy
znajdują się w dolinie niewielkiej rzeki Eliaszówki. W wapieniach,
odsłaniających się między innymi w kamieniołomie w Czatkowicach
(uwaga – potrzebne zezwolenie na wstęp!), znaleźć możemy
ramienionogi z rodzaju Gigantoproductus
(ryc. 6), a ponadto korale czteropromienne z rodzaju Zaphrentis,
stromatoporoidy, jak również mamy też szansę na znalezienie
trylobitów, głównie z rodzajów Phillipsiai
Brachymetopus.
Kilka kilometrów dalej możemy
odwiedzić wieś Kwaczała koło Alwerni. Wyprawa ta może nam dać
wyobrażenie o niektórych karbońskich roślinach. W największym
wąwozie, położonym na północ od wsi, znajdują się duże
odsłonięcia skał zwanych arkoza kwaczalską. Są to piaskowce,
zawierające niekiedy większe otoczaki, w których oprócz kwarcu
występują również liczne ziarna skaleni i mik. Niekiedy występują
w nich cienkie wkładki iłów. W arkozie kwaczalskiej znajdują się
skrzemieniałe pnie drzew szpilkowych – araukarii z rodzaju
Dadoxylon
(ryc. 7).
Między Krzeszowicami a
Chrzanowem znajduje się miejscowość Karniowice, w okolicy której
występują dolnopermskie trawertyny, zwane martwicą karniowickąNa
obszarze około 6 km2w
skałkach oraz nieczynnych i na ogół zarośniętych łomach można
oglądać pokłady grubych na 2 do 6 m tych słodkowodnych wapieni.
Została ona odkryta w 1870 r. przez krakowskiego botanika Mariana
Raciborskiego. Ma ona masywna budowę, jest porowata i zawiera
skamieniałości słodkowodnych ślimaków, m.in. z rodzaju
Dendropupaa
także odciski liści i łodyg roślin, m.in. paproci Sphenophyllum.
Permski ramienionóg z rodzaju Productus(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Triasowy przedstawiciel amonitowatych z rodzaju Ceratites(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Jurajski małż z rodzaju Trigonia(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Na południe od Krzeszowic, w
starych kopankach i łomach na wzgórzu Czerwieniec znajdują się
piaskowce wapniste z licznymi skamieniałościami środkowej jury.
Występują tu amonity, głównie z rodzaju Macrocephalites,
małże z rodzajów Pholadomya,
Pecten
i Trigonia,
ślimaki z rodzaju Pleurotomaria(ryc.
8), a także ramienionogi – przede wszystkim Rhynchonellai
Terebratula(ryc.
9).
W położonej niedaleko
miejscowości Zalas znajduje się kamieniołom, w którym także
odsłaniają się skały jury środkowej. Są to w dolnej części
morskie piaski, rzadziej piaskowce i zlepieńce kwarcowe, zawierające
całe skamieniałości amonitów, m.in. z rodzaju Macrocephalites
a także fragmenty belemnitów, małży, ślimaków, szkarłupni i
koralowców z rodzaju Isastraea.
Wyżej znajdują się piaszczyste wapienie krynoidowe bogate w
skamieniałości małżów, m.in. z rodzaju Ctenostreon,
ramienionogów z rodzajów Rhynchonellai
Terebratula
oraz mniej licznych amonitów, belemnitów i łodzików.
W tym samym kamieniołomie w
Zalasie występują również wapienie jury górnej, w których
znaleźć można wiele innych skamieniałości. Są to przede
wszystkim amonity, między innymi z rodzajów Holcophylloceras,
Sowerbyceras, Peltoceratoides
oraz Perisphinctes(ryc.
10)i Cardioceras(ryc.
11).
Miłośnicy skamieniałości z
Dolnego Śląska także mogą znaleźć coś interesującego dla
siebie w Sudetach.Około 1,5 km na północny wschód od miejscowości
Pogorzała, znajdującej się na niedaleko Świebodzic, w dwóch
odsłonięciach znajdują się zlepieńce. W otoczakach wapieni,
występujących w zlepieńcach, znajdują się skamieniałości
górnego dewonu. Są to koralowce czteropromienne z rodzajów
Disphyllum,
Macgeeaoraz
Marisastrum,
jak również ramienionogi z rodzaju Atrypa.Około
3 km na północny zachód od tych odsłonięć znajduje się
nieczynny od ponad 100 lat kamieniołom wapieni dewonu górnego, na
którego dnie znajduje się jezioro nazywany jeziorem Daisy. Jest to
stanowisko znane z uwagi na obfitość skamieniałości, które
występują zarówno w wapieniach, jak i przeławicających je
mułowcach i marglach. Występują tu goniatyty z rodzaju
Manticoceras,
korale czteropromienne z rodzajów Peneckiellai
Thamnophyllum(ryc.
12), ramienionogi Schizophoria
i Productella
oraz Cyrtosipifer(ryc.
13) i Pugnax
, a także małże, między innymi z rodzaju Buchiola.
Gdy z nad jeziora Daisy
przejdziemy jeszcze dalej, około 3,5 km na północny wschód, to w
miejscowości Lubiechów, w skarpie przekopu kolejowego znajdziemy
odsłonięcie grubo warstwowanych zlepieńców, w których jako
otoczaki występują również wapienie dewonu górnego. Znajdziemy w
nich między innymi koralowce denkoweAlveolitesoraz
stromatoporoidyAmphipora,
a także ramienionogi z rodzaju Gypidula.
Rekonstrukcja pierwszych czworonogówz kamieniołomu skał dewonu Zachełmie pod Zagnańskiej (ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Z okolic Świebodzic możemy
przemieścić się w rejon Lwówka Śląskiego. Kilka kilometrów na
zachód od tej miejscowości, w rejonie wsi Radłówka, znajduje się
zarośnięty już kamieniołom, którego północno-zachodnia krawędź
opiera się o brzeg drogi. Występują tu górnopermskie, jasnoszare
wapienie gruboławicowe, na których leżą brunatne łupki
ilasto-piaszczyste. W skałach tych spotkać można skamieniałości
ramienionogów Productus(ryc.
14), małżów, między innymi z rodzaju Schizodusi
Pseudomonotis.
Jeśli dopisze nam szczęście, możemy znaleźć lepiej lub gorzej
zachowane odciski ryb z rodzaju Palaeoniscus.Natomiast
we wsi Mojesz, znajdującej się Lwówkiem Śląskim a Lubomierzem,
znajduje się kamieniołom, w którym odsłaniają się wapienie
płytowe i dolomity przewarstwione cienkimi wkładkami łupków
ilastych i ilasto-wapiennych. W wapieniach tych możemy poszukać
małżów z rodzaju Nuculana
i Aviculopinna.
Fragment szkieletu paleoceńskiegokrokodylaz rodzaju Thoracosaurus z Kazimierza Dolnego (ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. Katarzyna Skurczyńska-Garwolińska - KSG)
Jednak prawdziwym „zagłębiem”
skamieniałości jest region świętokrzyski. Z wielu licznychrejonów
zbogactwem skamieniałości zapoznamy się tylko z jednym – z
okolicami Ostrowca Świętokrzyskiego.W rejonie Nietuliska, na NW od
Ostrowca, znajdują się liczne wyrobiska, gdzie eksploatowane były
od dawna dolnotriasopwe piaskowce. W kamieniołomie w Dołach Opacich
możemy nawet dostrzec, że skały te leżą niegodnie na
zalegających niżej dolomitach dewonu.W piaskowcach dolnotriasowych,
występujących na tym obszarze, wyróżnia się kilka kompleksów
skalnych, a wśród nich warstwy labiryntoidonowe. W warstwach tych
występują kości płazów –labiryntodontów, a także tropy
gadów, zwanych Isochirotheriumi
Chirotherium.
Można wyobrazić sobie, że liczne zwierzęta zamieszkiwały tu
brzegi śródlądowego zbiornika wodnego, a miękkie, muliste i
płaskie brzegi sprzyjały powstawaniu odcisków łap tych zwierząt.
Warto nadmienić tu, że głównie właśnie skamieniałe tropy
mezozoicznych gadów powodowały powstanie legend o czarcich łapach
i diabelskich kamieniach.W wiśniowych, wapnistych piaskowcach, które
występują w przewarstwieniach, można również spotkać
skamieniałości małżów Gervillia,
a czasem też skamieniałe łuski i kości ryb.
Jednym z ciekawych miejsc w
tej okolicy, gdzie na powierzchni występują skały triasu
środkowego jest wąwóz Bukowie na południe od Kunowa. W marglach i
wapieniach występują bardzo różnorodne skamieniałości. Z
głowonogów występują łodziki z rodzaju Germanonautilus,
jak i ceratyty z rodzaju Ceratites(Ryc.
15). Bardzo liczne są małże; wśród nich występują między
innymi rodzaje Costatoria,
Entolium
i Lima,
ramienionogi Coenothyris
i liliowce Encrinus.
Czasami można znaleźć również fragmenty szkieletów gadów
morskich z rodzaju Nothosaurus.
Dewoński stromatoporoidAmphipora sp. (ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Dewoński stropatoporoidStromatopora sp.(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Warto też odwiedzić dolinę
rzeki Kamionki w rejonie wsi Gromadzice, gdzie znajdują się skały
dolnej jury. Najlepsze odsłonięcia znajdują się na wschodnim
zboczu doliny na północ od wsi. Miejsce to zwane jest przez
mieszkańców Lasem Godziny. W skarpie doliny i w licznych łomach
odsłaniają się piaskowce i mułowce, powstałe początkowo w
środowisku rzecznym i jeziornym, a później – deltowym i
przybrzeżnym. W skałach tych masowo występują szczątki flory –
opisano z nich około 50 gatunków roślin. Są to miłorzębowe z
rodzaju Ginkgo,
Czekanowskia
i Baiera,
sagowce z rodzajów Pterophyllumi
Nilssoniaoraz
paprocie nasienne z rodzajów Cladophlebis
i Dictyophyllum.
Ponadto, przy dużym szczęściu, spotkać można tropy kilku
gatunków dinozaurów – zarówno drapieżnych, jak i
roślinożernych, a w wyższej części profilu również morskie
małże z rodzaju Cardinia.
Gdy i tego będzie nam mało
możemy udać się do Bałtowa, gdzie znajduje się nie tylko znany w
Polsce JuraPark, ale i liczne odsłonięcia skał jury górnej, w
których występują bardzo liczne skamieniałości.W dobrze
uławiconych wapieniach występują amonity z rodzajów
Perisphinctesi
Aspidoceras.
Szczególnie liczne są skamieniałości małżów należących do
rodzajów Trigonia(ryc.
16),Modiola,Lopha,
Plagiostoma,
Astarte
oraz Pholadomya.
Występują ponadto skamieniałości ślimaków z rodzaju Nerinea,
ramienionogów z rodzaju Terebratula
i gąbek, należących do rodzaju Laocaetis.
W niektórych odsłonięciach w okolicy występują wapienie rafowe
tego samego wieku. Opisano z nich około 20 gatunków korali
kolonijnych, w tym z rodzaju Isastraea.
Dewoński ramienionóg s rodzaju Spinatrypa(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Górnokarboński ramienionóg z rodzaju Gigantoproductus(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Skamieniały pień górnokarbońskiej rośliny szpilkowej z rodzaju Dadoxylon(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Odkrywcami ważnych
skamieniałości wcale nie muszą być geolodzy czy paleontolodzy, o
czym świadczą osiągnięcia w tej dziedzinie angielki Mary Anning w
pierwszej połowie XIX wieku. Gdy odnalazła szkielet ichtiozaura
miała zaledwie 12 lat. Było to pierwsze w historii znalezisko
kompletnego szkieletu tego zwierzęcia. Po tym odkryciu związała
się ze środowiskiem naukowym, a zbieranie skamieniałości stało
się jej pasją. Jej kolejnymi wielkimi odkryciami było znalezisko
szkieletu plezjozaura w 1821 roku oraz szkieletu pterozaura. Odkrycia
te miały tak duże znaczenie dla nauki, że londyńskie Towarzystwo
Geologiczne nadało jej tytuł członka honorowego, mimo iż nie
spełniała formalnych wymogów członkostwa.
Jurajski ślimak z rodzaju Pleurotomaria(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Jurajski ramienionóg z rodzaju Terebratula(ze zbiorów Muz. Geol. PIG-PIB – fot. K. S-G)
Paleontologia większość
osiągnięć zawdzięcza jednak żmudnym badaniom i poszukiwaniom
śladów zaginionego świata. Niekiedy jednak zwykły przypadek
sprawia, że poczyniony zostaje niezwykły postęp lub też, że ktoś
zupełnie nieobeznany ze skamieniałościami przypadkowo znajdzie
niezwykły okaz, który później dostanie się w ręce paleontologa.
Jeszcze do niedawna na przykład dinozaury znane były w Polsce tylko
z ich tropów. Dopiero odkrycia w kopalni iłów w Krasiejowie na
Śląsku Opolskim i w Lisowicach pozwoliły na ujawnienie szczątków
kostnych nie tylko znanych nauce zwierząt, ale i przodków
dinozaurów nieznanych dotąd nauce. A dość niespodziewane odkrycie
tropów najstarszych czworonogów na Ziemi na obszarze świętokrzyskim
(ryc. 17)? Dopiero badania paleontologów dowiodły, ze są to tropy
czworonogów, które wyszły na ląd wcześniej od uważanej za
najstarszego czworonoga – Ichthyostegi. Może więc i ktoś z
czytelników tych słów stanie się w przyszłości wielkim
odkrywcą. Życzę powodzenia!
Włodzimierz Mizerski&
Katarzyna Skurczyńska-Garwolińska
dr
hab. Włodzimierz Mizerski, prof. nadzw. PIG-PIB
Zakład
Surowców Mineralnych i Kopalin Energetycznych
Państwowy
Instytut Geologiczny-Państwowy Instytut Badawczy
ul.
Rakowiecka 4, 00-975 Warszawa
tel.
48 22 45 92 503; fax 48 22 45 92 028
mgr
Katarzyna Skurczyńska-Garwolińska - Muzeum Geologiczne PIG-PIB |